Czarne psy na białym śniegu dobrze się prezentują, tak mówi Pani. Małe płatki sypią się z nieba jak podarta poducha zachęcając nas do zabawy.
Ja oczywiście grzecznie usiadłam specjalnie dla mojej Pani.
A moja siostra jak to ona, ochoczo pobiegła poznawać teren
Ja wolałam sobie na spokojnie wszystko obejrzeć
Ta zima to jednak fajna sprawa.
Pani uparcie tak długo ganiała moją siostrę z aparatem,
aż w końcu w kadrze i ona się pojawiła ;-)
Ja natomiast pozowałam w martwej naturze.
Czujna. Majestatyczna i piękna.
Komentarze
Prześlij komentarz